Kancelaria Adwokacka Marta Rosińska

Czytajmy umowy! - elementarz sądowy

Zwykle kiedy dostajemy do podpisania jakiś formularz, druczek, pouczenie to – z ręką na sercu – nie czytamy tego co podpisujemy, prawda?

Zazwyczaj dzieje się to w trakcie jakiejś wizyty, np. w urzędzie albo w salonie u operatora, albo w sklepie przy zgłaszaniu reklamacji, i najzwyczajniej w świecie nie chce nam się przedłużać tej sytuacji skrupulatnym czytaniem zapisów, często z resztą napisanych takim językiem jakby jeszcze miały nas dodatkowo do tego zniechęcić.

A co by się stało gdyby tak przewrotny pracownik sklepu albo urzędnik był w rzeczywistości oszustem i zamiast rutynowego druczka podsunął nam do podpisania oświadczenie o przekazaniu mu naszego samochodu…? Oczywiście sytuacja ta jest bardzo mało prawdopodobna i przerysowana, jednak ukazuje powagę sytuacji.

Podpisując umowę godzimy się na wszystkie warunki w niej zawarte. Warto zatem przeczytać to, na co się godzimy.

Jeśli umowa dotyczy jakiejś ważnej transakcji albo zobowiązujemy się do świadczenia czegoś przez długi okres czasu – nie obawiajmy się dopytywać o znaczenie zapisów umowy, których nie rozumiemy. W przypadku wątpliwości zawsze lepiej poradzić się wcześniej prawnika, niż płacić słono za proces sądowy, kiedy już przysłowiowe mleko się rozleje…

Formularz kontaktowy

    Skontaktuję się z Tobą w ciągu 24h