- Warszawa, ul. Bracka 20 lok. 7a
- kontakt@martarosinska.pl
- 573 969 195
Kancelaria Adwokacka Marta Rosińska
Jedyną możliwością uwolnienia się od niewolniczego stosunku kredytu frankowego jest wniesienie sprawy do sądu. Obecnie jest już sprawą jasną, że ani rząd ani Rzecznik Finansowy nie stwarzają dla frankowiczów możliwości satysfakcjonującego rozwiązania.
Posiadacz kredytu frankowego może wnieść do sądu sprawę o unieważnienie bądź odfrankowienie swojej umowy kredytowej z uwagi na to, że jego umowa zawiera postanowienia niedozwolone, czyli tak zwane klauzule abuzywne. Większość umów tzw. kredytów frankowych takie zapisy posiada.
Z czym się wiąże unieważnienie umowy w odróżnieniu od odfrankowienia.
Unieważnienie umowy, a ściślej mówiąc stwierdzenie nieważności, odnosi skutek od daty jej zawarcia, czyli tak jakby umowa nigdy nie zaistniała – zostajemy uwolnieni od kredytu, hipoteka na rzecz banku podlega wykreśleniu. Osobną kwestią jest rozliczenie wzajemne stron po prawomocnym stwierdzeniu nieważności umowy, o czym więcej we wpisie „rozliczenia stron po prawomocnym stwierdzeniu nieważności umowy kredytu frankowego”.
Potocznie ujmowane „odfrankowienie” umowy kredytu jest to stwierdzenie bezskuteczności klauzul przeliczeniowych do waluty frank szwajcarski i pozostawienie ważnej umowy w pozostałym kształcie. Frankowicz dalej zatem spłaca kredyt, jednak jest to już kredyt złotowy, bez indeksacji, ze stabilnym saldem i stabilną wysokością raty i oprocentowaniem według stawki LIBOR.
Kwestia czy pozwać bank oraz, które rozwiązanie będzie najlepsze dla danego kredytobiorcy, zależy przede wszystkim od dokładnego przeanalizowania zapisów umowy oraz rozważenia sytuacji danego kredytobiorcy, w której znajduje się dzisiaj jeśli chodzi o wysokość świadczenia jaką uiścił na rzecz banku. W niektórych sytuacjach bardziej opłacalne jest unieważnienie umowy, czasami jednak lepiej będzie zdecydować się na odfrankowienie.